Życie online dla dzieci z WYŚLIJ
Jak dzieci ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi komunikują się w mediach społecznościowych
W raporcie podsumowano ustalenia warsztatów i szerokich konsultacji, które przeprowadziliśmy z młodymi ludźmi, rodzicami, opiekunami i nauczycielami, co pomogło nam w tworzeniu zasobów dla dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

Co jest na stronie
Co jest w tym raporcie?
To jest raport na temat różnic i podobieństw. O tym, w jaki sposób dzieci z dodatkowymi potrzebami korzystają z mediów społecznościowych w taki sam sposób, jak ich niechronieni przyjaciele, co może mieć różne i nierozważne konsekwencje.
O tym, jak rodzice i nauczyciele tych dzieci, których nazywają „niewinnymi online”, głęboko martwią się swoim życiem online. O przepaści między tym, co młodzi ludzie robią w Internecie, a tym, co rodzice myślą, że robią.
Przeczytaj cały raport
Zapoznaj się z pełnymi ustaleniami raportu lub podsumowaniem perspektyw poniżej, aby dowiedzieć się, w jaki sposób dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi mogą skorzystać z zasobów internetowych.
„Chęć dopasowania się jest instynktownym ludzkim popędem, który staje się bardziej dotkliwy w okresie dojrzewania. Nic więc dziwnego, że
był to kluczowy temat dla młodych ludzi podczas dyskusji o mediach społecznościowych. Korzystanie z mediów społecznościowych jako formy społecznej walidacji i popularności było głęboko zakorzenione w wielu dyskusjach.”
„Młodzi ludzie uważali, że media społecznościowe były dla nich niesamowitym sposobem na nawiązywanie przyjaźni i akceptację. Jednak nie czuli się bezpieczni przed nękaniem i argumentowali, że brak odpowiedzialności i zwiększona anonimowość były katalizatorem
negatywne interakcje społeczne. Z tego powodu czuli się bardziej
podatne na bycie prześladowanym/odrzucanym społecznie. Zgłosiły prześladowanie i wydawało się, że miało to poważny wpływ na ich samopoczucie psychiczne.”
„Wszyscy rodzice, nauczyciele i opiekunowie powiedzieli nam, że łączność i media społecznościowe wniosły dobre rzeczy do życia ich dzieci. Pojawiły się tematy dotyczące korzyści płynących z połączeń z
inni – albo przyjaciele ze szkoły, którzy mieszkają zbyt daleko, by mieć kontakt ze światem rzeczywistym, albo wolność bycia online bez bycia znanym jako ktoś z „dodatkowymi potrzebami”. Rodzice również postrzegali bycie online jako miejsce, w którym młodzi ludzie mogliby się rozwijać
umiejętności i znaleźć wspierające i opiekuńcze środowisko”.
„Poziom obaw i intensywność uczuć wyrażonych w obu grupach były zbawienne. Są to rodziny, dla których wiele rzeczy jest już trudniejszych, niż być może powinny być. Już teraz zmagają się z systemem edukacji, z byciem
akceptowane w społeczeństwie, z cięciami finansowymi, a dla wielu z nich media społecznościowe nałożyły kolejną warstwę problemów do rozwiązania, które mogą stać się codziennym polem bitwy”.
„Rodzicom zależało na tym, aby były dla nich dostępne zasoby, które dostarczałyby im spostrzeżeń i porad w małych porcjach, a także surowe, faktyczne, konkretne zasoby, które rodziny mogłyby wspólnie eksplorować. Było silne poczucie, że rodzice i opiekunowie nie mają czasu na przedzieranie się przez długie raporty, ale potrzebują praktycznych, dostępnych informacji”.